4 ważne powody, dla których warto inwestować w obrazy, czyli o co w tym wszystkim chodzi?

 

 

1-_DSC6941

Drodzy moi,

                        Być czy mieć?

                        Być czy nie być?

                                           Pytali mądrzy ludzie….

Generalnie oczywiście przede wszystkim być, bo jak Cię nie ma to o całą resztę trudno wielce.

Ale można tez mieć, chociaż trochę…, żeby milej się było, dla ciała świeczkę i duszy ogarek.

Na przykład obrazy można mieć, zresztą niekoniecznie moje, bo najważniejsze to to, żeby Cię cieszyły, żeby się podobały, żebyś chciał przebywać w ich towarzystwie i to dłuższy czas.

Popatrz sobie na obrazy zobacz, powąchaj, poczuj jaki jest w tobie odbiór czy dobry czy zły. Jak zły to sobie daruj kupno i już.  Jak dobry to możesz się dalej zastanawiać.

Bo dobre obrazy warto mieć.

  1. Po pierwsze – popatrzeć sobie i się cieszyć i w duszy rosnąć.

  2. Po drugie – wiszą sobie takie spokojnie na ścianie, wartości nie tracą (tak jak nie przymierzając samochód), a wręcz przeciwnie powoli, sukcesywnie nabierają siły w mamonie jak wino….

  3. Po trzecie – jak Ci się znudzi, albo jaka bida przyciśnie to sobie sprzedaż z zyskiem, na Karaiby kochaną lub psa weźmiesz (w gorszej wersji rachunki popłacisz). A może wnukom w spadku zapiszesz, ale konkretnie testament zrobić, żeby potem w rodzinie niesnasek nie było, jak każdy będzie chciał taki obraz na własność posiadać.

  1. Po czwarte – obrazy oko i duszę cieszą, a jak ktoś przyjdzie do domu kto się zna to i w jego oczach urośniesz nieco albo i bardzo urośniesz. No bo sobie o Tobie pomyśli : o On (lub Ona) to taki KTOŚ co się zna na sztuce i innych takich, nie tam taka byle jaka Burżła, ale taka fajna Burżła co i JEST nie byle kimś i MA nie byle.

Z filozoficznym pozdrowieniem

Tomek